Tak i tak.

Powerizery są bardzo łatwe - pamiętaj, chodzić już potrafisz, dlatego nauka jest wręcz ekspresowa.

Powerizery są również bezpieczne, podobnie jak większość codziennych czynności tj. np. jazda na rowerze.

Zwykle nauka podstaw poruszania się na powerizerach zajmuje dosłownie kilka-kilkanaście minut. Pamiętaj, że wszyscy pionierzy uczyli się samodzielnie. Dziś jest już znacznie łatwiej, są nagrania video, są instrukcje obsługi, są nawet profesjonalni instruktorzy. 

Jeśli przypomnisz sobie proces nauki jazdy na rowerze, na nartach, gry w tenisa, etc. to w zestawieniu poweriser jest niczym więcej jak fraszką. Zwykle na pierwszym treningu (zalecamy w miarę krótki, do 1h) opanowuje się podstawy, po kilku pierwszych treningach już można swobodnie chodzić, biegać i skakać.

Oczywiście będą osoby, dla których będzie to mniej lub bardziej łatwe, generalna zasada oparta na latach doświadczeń jest jednoznaczna: niemal każdy jest w stanie nauczyć się wszystkiego tj. chodzenia, biegania i skakania. Jeśli jesteś w stanie chodzić i chodzisz, to niezbędną umiejętność już posiadasz.

Odnośnie bezpieczeństwa: sprzęt jest bezpieczny. Jest dostępny na rynkach całego świata, w tym na tych najbardziej wymagających tj. USA, Niemcy, Japonia, Norwegia i wielu, wielu innych. Sprzęt został wynaleziony w Niemczech i Niemcy były swego czasu liderem pod względem ilości posiadanych kompletów.

Tak jak na rowerze nie każdy wybiera się od razu na pumptrack, skatepark czy na zjazdy w góry, podobnie na poweriser, wystarczy pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które obowiązują przy każdej innej czynności.

Ciekawostka: bodaj 90% wszystkich polskich prezenterów telewizyjnych, którzy pokazywali powerizery w TV, uczyło się albo na żywo, albo na dosłownie minuty przed wejściem na antenę (TVN, TVP i in.). Jeśli oni potrafią, Ty też potrafisz :)